W sierpniu zapraszamy na wycieczkę do Lublina i jego okolic.
Termin: 13-14 sierpień 2022r. Wyjazd 13 sierpnia 2022r., o godzinie 6:00 spod MDK Czechowice-Dziedzice. Powrót 14 sierpnia br., ok 22:00. Ilość miejsc: 45 Zapisy od 13 czerwca 2022 r, w sekretariacie MDK Czechowice-Dziedzice. Koszt: 490,00 zł./os., w tym 120,00 zł/os zbiera w autokarze przewodnik na bilety, wejściówki i przewodników. Nocleg i śniadanie w Hotelu "Lublin", a obiadokolacja w restauracji "Trybunalska", Lublin, Rynek 4. W programie: Wystawa: "Tamara Łempicka - Kobieta w podróży", Zamek w Lublinie. Kaplica zamkowa na Zamku w Lublinie Pałac w Kozłówce Muzeum Bolesława Prusa w Nałęczowie Muzeum Czartoryskich w Puławach, w tym Świątynia Sybilli i Pałacyk gotycki..
Tamara Łempicka (1898–1980) – nazywana baronową z pędzlem – wykreowała wizerunek nowoczesnej i niezależnej kobiety sukcesu, dzięki któremu stała się ikoną swoich czasów, a jej nazwisko stało się rozpoznawalne zarówno na Starym Kontynencie, jak i w krajach obu Ameryk. Tamara Łempicka, a właściwie Tamara Rozalia Gurwik-Górska, przyszła na świat prawdopodobnie 16 maja 1898 roku w Warszawie, choć zarówno sama data, jak i miejsce jej narodzin do dziś budzą wątpliwości. Wiadomo, że lata dzieciństwa spędziła w luksusie, a rodzice obracali się w towarzystwie zamożnych rodów carskiej Rosji. Jako młoda dama pobierała nauki na pensji dla dziewcząt w Lozannie, skąd często wyjeżdżała do Polski, Francji oraz Włoch. Podróże do europejskich stolic przyczyniły się do poznania kultur innych krajów i uwrażliwiły Tamarę na sztukę wielkich mistrzów. To właśnie wizyty w zagranicznych muzeach miały wpływ na późniejszą twórczość artystki. Już jako młoda dziewczyna Tamara wykazywała niezwykły talent plastyczny, szybko osiągając biegłość w rysunku i akwareli. Nie dziwi zatem fakt, że w wieku dwudziestu kilku lat dała się poznać światu jako jedna z najważniejszych przedstawicielek malarstwa epoki art déco, charakteryzującego się klasycyzującym zgeometryzowaniem oraz dążeniem do syntetycznego ujmowania form. W Paryżu lat 20. XX wieku zasłynęła jako świadoma artystka posługująca się własnym językiem artystycznym, charakteryzującym się mocnym rysunkiem, wyrazistym światłocieniem, surową formą i ostrym kolorem, którym podporządkowała tworzone portrety, akty oraz martwe natury. Jak sama podkreślała, w malarstwie najważniejsze było dla niej zawarte w dziele hellenistyczne pojęcie piękna, a tym samym ład, harmonia, proporcja i rytm. Tamara Łempicka przez całe życie pozostała wierna klasycznym ideałom, mimo zmian stylów oraz eksperymentowania z materiałem, techniką, formą oraz tematem. Życie Tamary jest nierozerwalnie związane z podróżowaniem, wypełnione mieszanką romansów, nieposkromionym pragnieniem szczęścia, przeplatającym się z nieustannym strachem przed porzuceniem, samotnością oraz wojennym niepokojem i tułaczką po świecie. Mimo że przyszło jej żyć w burzliwych czasach politycznych oraz społeczno-kulturowych przemian jej niesłabnąca determinacja i potrzeba osiągnięcia sukcesu przyczyniły się do stworzenia własnej legendy. Tamara Łempicka wykreowała postać artystki wszechczasów, a umiejętne manipulowanie faktami ze swojego życia w połączeniu z elegancją i wrodzonym wdziękiem sprawiły, że potrafiła oczarować każdego, kto pojawił się na jej drodze. Wystawa „Tamara Łempicka – kobieta w podróży” jest zaproszeniem do świata lat 20. i 30. XX wieku, czyli do niezwykłej epoki podporządkowanej nowemu stylowi, jakim było art déco. Dzieła artystki nierozerwalnie związane z jej życiem, prezentowane w otoczeniu przedmiotów codziennego użytku – mebli, wyrobów rzemiosła artystycznego, strojów oraz maszyn – mają przybliżyć Państwu niezwykłe życie Tamary Łempickiej, jednej z największych artystek XX wieku.
Zapraszamy Anna Wlazło i Jacek Cwetler
Po kliknięciu w "Czytaj dalej" plakat informacyjny
28 maja br. Miejski Dom Kultury wspólnie z radnym miejskim Jerzym Bożkiem zorganizował rajd rowerowy "Szlakiem drewnianych kościołów". Podczas rajdu nie było za wiele czasu aby opowiedzieć o architekturze drewnianych budowli sakralnych naszego regionu, dlatego w czerwcu zapraszamy na wykład Jacka Cwetlera pt. "Drewniane kościoły na Śląsku". Termin: 20 czerwiec 2022r., godz. 18:30. Miejsce: "Piwnica Muz", MDK Czechowice-Dziedzice. Wstęp wolny.
Autor wykładu, w szczególny sposób przybliży dzieje kościołów, które odwiedzili uczestnicy majowego rajdu rowerowego, czyli: Kościół św. Marcina – drewniany barokowy kościół znajdujący się w Ćwiklicach w powiecie pszczyńskim. Kościół znajduje się na Szlaku Architektury Drewnianej województwa śląskiego w pętli pszczyńskiej. Pierwsze wzmianki o kościele położonym w tym miejscu pochodzą z 1326 roku. Obecny kościół został wzniesiony na zrębach pierwotnej świątyni, przez długi czas uważano, że stało się to na przełomie XVI i XVII wieku, ale ostatnie badania drewna pobranego z więźby ze świątyni wskazują, że pochodzi ona z lat 1464–1466. Ćwiklicka świątynia jest obok kościoła w Łaziskach, prawdopodobnie najstarszym kościołem drewnianym na Śląsku o konstrukcji zrębowej. Kościół został wybudowany w stylu gotyckim, jednak w ciągu swojej historii przeszedł wiele zmian. Został przebudowany w XVIII wieku, zaś na przełomie XIX i XX wieku, podczas prac remontowych oryginalny kształt kościoła został zdeformowany. W 2010 roku, powódź zniszczyła podwaliny i posadzkę świątyni, od tego czasu przechodzi remont. Kościół św. Marcina jest orientowaną budowlą drewnianą o konstrukcji zrębowej. Prezbiterium zamknięte jest ścianą prostą. Przy nim (od północy) mieści się kruchta – dawna zakrystia, natomiast od strony południowej mieści się zakrystia o konstrukcji szkieletowej. Nad nawą i prezbiterium dachy siodłowe kryte gontem. Od zachodu wieża konstrukcji słupowej, wzniesiona na planie kwadratu, w dolnej partii wtopiona w korpus kościoła, nakryta baniastym hełmem z latarnią Wystrój kościoła pochodzi z połowy XVIII i jest dość jednolity. We wnętrzu znajdują się trzy późnobarokowe ołtarze: ze św. Marcinem na obrazie i dwa boczne, pod wezwaniem Matki Bożej i Ukrzyżowania. Wart uwagi jest XV-wieczny tryptyk z Matką Boską i Dzieciątkiem w kaplicy bocznej oraz ołtarzyk św. Barbary pod wieżą. Interesujące są również drzwi z okuciami i zamkami z XVI w. prowadzące do kaplicy dołączonej do nawy, rokokowa chrzcielnica w kształcie anioła podtrzymującego urnę oraz ambona również w stylu rokoko (aktualnie zdemontowana). Na ścianach polichromia z końca XVII w., w prezbiterium sceny z życia patrona parafii św. Marcina Biskupa. Organy – obecne zbudowane w 1982 r. przez kobiórskiego budowniczego p. Zasadę. Wcześniejsze, z ok. 1880 r., pochodzące z warsztatu Heinricha Dürschlaga, znajdujące się obecnie w Muzeum Organów Śląskich w Akademii Muzycznej w Katowicach, zostały zrekonstruowane w oparciu o zachowane części i badania porównawcze. Kościół pw. św. Klemensa Papieża w Miedźnej, powiat pszczyński, archidiecezja katowicka. Kościół znajduje się na Szlaku Architektury Drewnianej województwa śląskiego w pętli pszczyńskiej. Kościół i Parafia w Miedźnej istnieją od co najmniej 700 lat. Pierwsza pisemna wzmianka o istnieniu Parafii Miedźna z 1326 r sporządzona została przez księdza Andrzej de Verulis z Biskupstwa Krakowskiego. Odnotował on Parafię Miedźna w wykazie parafii zobowiązanych do Świętopietrze wynoszącego 4,5 skojca. Niewątpliwym więc jest, że kościół pod wezwaniem św. Klemensa oraz parafia wtedy już istniały. Kościół rozbudowano w XVII w., powiększając nawę główną i łącząc ją z dzwonnicą stojącą dotychczas osobno, rozbudowując w ten sposób kościół z 1326 roku. Kościół orientowany, konstrukcji zrębowej z wieżą. Prezbiterium zamknięte ścianą prostą, z zakrystią od północy. Dach siodłowy pokryty gontem, nad nawą wieżyczka na sygnaturkę z latarnią. Wokół świątyni soboty osadzone na słupach z mieczowaniami, wokół wieży oszalowane. Wokół ścian prezbiterium wydatne zadaszenie gontowe. Prezbiterium przykryte pozornym sklepieniem kolebkowym o łuku segmentowym. W nawie strop płaski. Chór muzyczny drewniany osadzony na czterech słupach. Wyposażenie głównie barokowe. Ołtarz główny późnobarokowy z 1 połowy XVIII w., tablicowy, z grupą Świętej Trójcy w zwieńczeniu. Po bokach bramki z rzeźbami św. Piotra i św. Pawła. W ołtarzu obraz przedstawiający postać papieża, św. Klemensa z XIX w. Obrazy boczne również późnobarokowe. Kościół parafialny pw. św. Jana Chrzciciela – kościół parafialny w Grzawie, w gminie Miedźna, w powiece pszczyńskim. Kościół znajduje się na Szlaku Architektury Drewnianej województwa śląskiego w pętli pszczyńskiej. Pierwszy kościół istniał tu już prawdopodobnie w XIV wieku. Obecny wzniesiony został na początku XVI wieku. W latach 1580 - 1628 w posiadaniu protestantów, później odzyskany przez katolików i prawdopodobnie przebudowany ok. 1690 r. Kościół drewniany o konstrukcji zrębowej, na podwalinach z kłód dębowych, orientowany, z wieżą konstrukcji słupowej od strony zachodniej. Dachy nad prezbiterium i nawą siodłowe, kryte gontem. Nad nawą barokowa, sześcioboczna wieżyczka na sygnaturkę z latarnią, kryta blachą. Wieża o ścianach pochyłych, zwieńczona dachem namiotowym, krytym blachą, przechodzącym w ośmioboczną, barokową latarnię. Na zewnątrz kościół otoczony sobotami. Ściany prezbiterium i nawy powyżej dachu sobót szalowane deskami. Od południa, w kruchcie, odrzwia z zachowanym fragmentem ostrołukowego, gotyckiego nadproża. Wnętrza nakryte płaskimi stropami. Chór muzyczny podparty na czterech słupach, nowszy niż reszta świątyni. Wyposażenie wnętrza głównie barokowe, z XVII i XVIII wieku, częściowo również XIX-wieczne. Ołtarz główny barokowy z końca XVII w., odnowiony w 1870 r., z bogatą dekoracją snycerską, z rzeźbami św. Piotra i św. Pawła oraz obrazem z 1690 r. przedstawiającym Matkę Boską z Dzieciątkiem. Organy barokowe, z XVII w. Kilka obrazów z XVIII w. Od południa, zachodu i północy kościół otoczony jest drewnianym ogrodzeniem budowanym na zrąb, z gontowym, dwuspadowym daszkiem. W ogrodzeniu dwie murowane, tynkowane bramki z wejściami zamkniętymi półkoliście i nakrytymi siodłowymi daszkami gontowymi. Ogrodzenie od wschodu wykonane z desek rozpiętych między murowanymi słupkami. Kościół św. Barbary – rzymskokatolicki kościół parafialny, znajdujący się w miejscowości Góra (gmina Miedźna) w powiecie pszczyńskim. Kościół znajduje się na Szlaku Architektury Drewnianej województwa śląskiego w pętli pszczyńskiej. Zbudowany został jako kaplica filialna zapewne w II połowie XVI w. W latach 1580-1628 w rękach protestantów (kalwinistów). Do niewielkiej, zamkniętej wielobocznie w typie małopolskim kaplicy z oszalowanymi ścianami była niegdyś dostawiona wieża o konstrukcji słupowej, nakryta obitym blachą hełmem z latarnią. Rozbudowany w 1950 roku przez przesunięcie wieży i dodanie nawy. Orientowany. Drewniany, konstrukcji zrębowej, częściowo na podmurowaniu ceglanym. Prezbiterium (dawna kaplica) zamknięte trójbocznie, przy nim od północy nowsza, murowana zakrystia. Nawa szersza i wyższa od prezbiterium, na rzucie prostokąta. Przy niej dawna wieża o ścianach podbitych gontem, częściowo wtopiona w korpus kościoła. Podczas rozbudowy w 1950 r. usunięto hełm wieży, zamiast niego wstawiając drewniany dach namiotowy o kształcie ostrosłupa. Na zewnątrz prezbiterium i nawę otaczają otwarte soboty wsparte na słupach z zastrzałami. Powyżej sobót ściany szalowane deskami. Dachy nawy i prezbiterium (o nierównych nachyleniach połaci), dach wieży oraz szerokie daszki sobót kryte gontem. Prezbiterium nakryte stropem płaskim, w nawie strop z fasetą. Chór muzyczny drewniany, wsparty na dwóch słupach, nowszy. We wnętrzu kościoła nie zachowały się prawie żadne ruchome zabytki. Krzyż ołtarzowy pochodzi z XVIII w., dwa krucyfiksy (barokowy i ludowy) - z XIX w. Kościół św. Marcina – drewniany barokowy kościół znajdujący się w Jawiszowicach w powiecie oświęcimskim, znajdujący się na szlaku architektury drewnianej województwa małopolskiego. Kościół parafialny św. Marcina w Jawiszowicach zbudowano w 1692 r., na miejscu spalonego wcześniejszego kościoła z 1511 r., który, jak głosi przekaz ludowy, został, prawdopodobnie przypadkowo, podpalony przez syna ówczesnego organisty. Kościół parafialny św. Marcina jest jednonawowy, konstrukcji zrębowej, podbity gontem. Świątynia otoczona jest zamkniętymi podcieniami (sobotami). We wnętrzu znajdują się trzy ołtarze (główny i dwa boczne). Ołtarz główny pochodzi prawdopodobnie z ok. 1700 r., a ołtarze boczne z XIX wieku. Prezbiterium kościoła nakrywa płytkie pozorne sklepienie kolebkowe, a nawę strop. Na profilowanej belce tęczowej pomiędzy nawą i prezbiterium umieszczony jest barokowy krucyfiks oraz posągi Matki Boskiej, św. Jana Ewangelisty i św. Marii Magdaleny. Ambona jest rokokowa. Stalle są późnobarokowe, a konfesjonał z figuralnymi malowidłami na zaplecku i na drzwiach jest wczesnobarokowy. Ciekawym zabytkiem jest kamienna kropielnica o charakterze ludowym, wykonana zapewne w XVII w. W kościele znajduje się też kilka obrazów barokowych. Parafia pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego w Starej Wsi – parafia rzymskokatolicka znajdująca się w Starej Wsi. Należy do dekanatu Wilamowice diecezji bielsko-żywieckiej. Została po raz pierwszy wzmiankowana w spisie świętopietrza parafii dekanatu Oświęcim diecezji krakowskiej z 1326 pod nazwą Antiquo Willamowicz. Drugi kościół zaczęto wznosić w 1522 z fundacji Krzysztofa Bilbersteina-Starowiejskiego, konsekrowano go w 1530. W latach 1530–1630 właściciele wsi zostali arianami, w tym czasie w okolicznych miejscowościach zapanował również kalwinizm, jednak kościół w Starej Wsi pozostał przez ten okres katolickim.
Zapraszamy Anna Wlazło i Jacek Cwetler
Po kliknięciu w "Czytaj dalej" plakat informacyjny
Termin: 18 czerwiec 2022 r., wyjazd o 6:00 spod MDK Czechowice-Dziedzice, powrót ok. 23:00. Liczba miejsc:45 Koszt: 180 00 zł/os. w tym 60,00 zł./os. zbiera przewodnik w autokarze. Program wycieczki:
1/ Muzeum Kinematografii. 2/ Centrum Nauki i Techniki EC1. 3/ Czas wolny na ulicy Piotrkowskiej.
Muzeum Kinematografii w Łodzi – muzeum gromadzące filmy, plakaty, elementy scenografii, urządzenia techniczne oraz inne pamiątki związane z kinematografią. Jest jedynym w Polsce muzeum chroniącym zabytki z dziedziny techniki i sztuki filmowej. Działalność muzeum stanowi kontynuację utworzonego w 1976 w Muzeum Historii Miasta Łodzi Działu Kultury Filmowej i Teatralnej, w 1984 roku przekształconego w oddział, a w 1986 w samodzielną placówkę. Wtedy też przeniesiono zbiory do nowej siedziby, którą został Pałac Karola Scheiblera. Dziewiętnastowieczny budynek, zlokalizowany na terenie parku Źródliska i stanowiący część kompleksu muzealnego Księży Młyn. Muzeum Kinematografii jest jedynym muzeum o takim profilu w Polsce. Założycielem i pierwszym dyrektorem muzeum był dr Antoni Szram. Muzeum zajmuje przestrzeń dawnego pałacu Karola Scheiblera, ale także przylegającą do niego wozownię. W zbiorach muzeum znajduje się około 50 000 eksponatów, w tym ok. tysiąc filmów na taśmach celuloidowych i wideo. Na wystawach stałych "Tajemnice planu filmowego" i "Cud ożywionej fotografii" prezentowane są urządzenia związane z rozwojem technologicznym kina (historyczne projektory, kamery, stoły montażowe), plakaty i fotosy filmowe, elementy scenografii i zaaranżowane plany filmowe czy lalki wykorzystywane w animacji. W jednym z pomieszczeń prezentowana jest oryginalna scenografia do filmu "Latająca maszyna". Muzeum posiada również latarnie magiczne, mutoskop oraz jedyną w Polsce "PanoramęCesarską" czyli fotoplastikon, etc. Ważnym miejscem muzeum jest otwarta w 2015 ekspozycja poświęcona polskiej animacji „Pałac pełen bajek”. Na parterze pałacu znajduje się ekspozycja wnętrz pałacowych (pokój kredensowy, jadalnia, palarnia, sala balowa, szatnia, gabinet, pokój pani domu, ogród zimowy i okazała klatka schodowa). Były one gotową scenografią dla polskich filmów, takich jak: "Ziemia obiecana", "Pavoncello" "Jak daleko stąd jak blisko", czy dwóch odcinków "Stawki większej niż życie" (odc. IV Cafe Rose oraz odc. VI Żelazny krzyż). Pałac pojawia się przez chwilę w filmie Davida Lyncha "Inland Empire". Przy muzeum działa kino "Kinematograf", prezentujące filmy niszowe – polskie filmy przedwojenne, dokumenty, animacje oraz współczesne kino artystyczne. Od 1990 Muzeum organizuje festiwal filmów dokumentalnych -Festiwal Mediów "Człowiek w Zagrożeniu". 1 czerwca 2011 przed wejściem do muzeum odsłonięto rzeźby kotów Filemona i Bonifacego.
Centrum Nauki i Techniki EC1 – centrum nauki znajdujące się w zrewitalizowanej Elektrowni Łódzkiej, przy ul. Targowej 1/3 w Łodzi.. Centrum zostało otwarte 7 stycznia 2018 roku i wchodzi w skład kompleksu EC! Łóź – Miasto Kultury. Instytucja współprowadzona jest przez Miasto Łódź oraz Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Nazwa EC1 to akronim odwołujący się do późniejszej, lecz także historycznej nazwy obiektu, czyli elektrociepłowni nr 1 w Łodzi. Centrum nauki jest skierowane do szerokiego grona odbiorców mając na celu popularyzację nauki, techniki oraz aktywizację zwiedzających w poznawaniu świata. Interaktywne eksponaty pozwalają wykonywać zwiedzającym eksperymenty m.in. z zakresu: akustyki, magnetyzmu, elektromagnetyzmu, optyki, przewodnictwa cieplnego i radioaktywności. Centrum Nauki i Techniki EC1 powstało w dawnych budynkach pierwszej łódzkiej elektrowni. Historyczna zabudowa, w której znajduje się część ekspozycji została zbudowana w 1929 roku, jako rozbudowa działającej od 1907 Elektrowni Łódzkiej. Nowe budynki były nazywane „nową centralą”, ponieważ oprócz zwiększenia mocy produkcyjnej, przeniesiono także oraz scentralizowano nadzór i sterowanie nad poszczególnymi urządzeniami i procesami niezbędnymi w produkcji energii elektrycznej. Na początku lat 50. Elektrownia Łódzka, została zmodernizowana i była w stanie produkować parę technologiczną na potrzeby łódzkiego przemysłu. Jednak dopiero w latach 60. zmieniono nazwę Elektrowni Łódzkiej na Elektrociepłownię nr 1, wiązało się to bezpośrednio z ukończeniem budowy Elektrociepłowni nr 2 oraz utworzeniem Łódzkiego Zespołu Elektrociepłowni. W takiej formie całość pracowała na rzecz miasta Łodzi do roku 2000. Hala maszyn (wcześniejsza) – budowla o formach wczesnomodernistycznych z secesyjnym detalem we wnętrzach. Projekt został wykonany ok. 1905 przez architekta Diettmara. Projekt rozbudowy Elektrowni Łódzkiej (modernizm historyzujący) – przekształcenie pierwotnego projektu wykonał architekt Dawid Lande. Proces rewitalizacji kompleksu EC1 prowadzony pod nadzorem konserwatorskim rozpoczął się w 2010 r. i był podzielony na dwa etapy: EC1 Wschód EC1 Zachód. Powierzchnia ekspozycji wynosi ponad 18 tys m², a całkowity koszt jej wyposażenia wyniósł 45,5mln zł. Ekspozycja stała składa się z trzech ścieżek tematycznych: „Przetwarzanie energii”, „Rozwój wiedzy i cywilizacji”, oraz „Mikroświat – Makroświat”. Ekspozycja wzbogacona jest o audytorium, sferyczne kino 3D oraz przestrzenie laboratoryjne podzielone zgodnie z tematyką ścieżek. W sezonie letnim dostępny jest dla zwiedzających taras widokowy, zlokalizowany na szczycie ok. 40 metrowej chłodni kominowej. Historyczna część ścieżki obejmuje: relacje byłych pracowników, materiały archiwalne, historie miejsca od powstania do chwili obecnej, łódzki kontekst historyczny, znaczenie dla łódzkiej oraz krajowej energetyki. Techniczna część ścieżki skupia się na wykorzystaniu, wędrówce i znaczeniu: węgla, wody/pary wodnej, powietrza (tlenu) oraz użytkowaniu i znaczeniu poszczególnych elementów elektrowni/elektrociepłowni w procesie produkcji energii cieplnej i energii elektrycznej. W skład ścieżki wchodzą dobrze zachowane pomieszczenia elektrowni wraz z oryginalnym lub odtworzonym wyposażeniem: Zmiękczalnia Pompownia Kotłownia Maszynownia Suwnica Rozdzielnia Nastawnia Chłodnia kominowa Kompresorownia
Szatnia pracownicza – zachowane i uzupełnione szafki pracownicze: stroje robocze oraz stroje i elementy codziennego użytku z lat 30, 50, 70. i 90. XX wieku. Plac węglowy (teren zewnętrzny) – kanały węglowe wraz z z przenośnikami taśmowymi, wyładowarki bramowe, popielnik, walczak, wirnik turbiny parowej. Ekspozycja w interaktywny sposób wykorzystuje część oryginalnych elementów dając możliwość symulacji: pracy kotła, pracy zaworów, pracy turbozespołu (model), pracy w nastawni i pracy przy dystrybucji wytworzonej energii elektrycznej. Ścieżka interaktywna przedstawia najciekawsze doświadczenia, eksperymenty oraz wynalazki będące kamieniami milowymi w rozwoju ludzkości.
Mikroświat – Makroświat Ścieżka wnikliwa, przedstawiająca świat w pełnej skali od mikroobiektów do największych obiektów we wszechświecie:
Mikroświat Nanolab – miejsce, gdzie przedstawione jest wykorzystanie nanotechnologii w technice, mikroskop stereoskopowy umożliwiający przyglądanie się z bliska ciekawym obiektom. Obiekty w skali świata mikroskopowego. Stanowiska przedstawiające zagadnienia związane z atomami, pierwiastkami, kwarkami.
Makroświat Stanowiska przedstawiające metody pomiaru odległości w kosmosie Obiekty w skali świata makroskopowego Ekrany sferyczne ze zbiorem informacji o Ziemi i gwiazdach.
Strefa człowiek w kosmosie Kamera badająca obecność fotosyntezy na powierzchni Ziemi Symulator zmniejszonej grawitacji Wirtualny symulator podróży kosmicznej.
Zapraszamy Anna Wlazło i Jacek Cwetler
Po kliknięciu w "Czytaj dalej" plakat informacyjny
W lipcu zapraszamy na wycieczkę do Krakowa. Termin: 16 lipiec 2022 Wyjazd o godzinie 8:00 spod MDK Czechowice-Dziedzice, powrót ok. godziny 20:00. Ilość osób: 45 Zapisy od 16 maja 2022 roku, w sekretariacie MDK Czechowice-Dziedzice Koszt: 90 zł/osoby, w tym 40 złotych na bilety i opłaty za przewodników muzealnych, które zbierze przewodnik w dniu wycieczki w autokarze. Program: 1/ Muzeum Narodowe w Krakowie 2/ Muzeum Dworek Jana Matejki w Krzesławicach. 3/ Spacer na Kopiec Kraka na Podgórzu, z którego rozciągają się się jedne z najpiękniejszych widoków Krakowa, wręcz pocztówkowe. 4/ Czas wolny na Kazimierzu.
Kilka słów o zwiedzanych obiektach Wystawa czasowa " Jacek Malczewski romantyczny". Jacek Malczewski należy do grona najwybitniejszych indywidualności sztuki polskiej, zajmuje szczególną pozycję w sztuce okresu Młodej Polski. Był malarzem, który w swoim ogromnym dorobku artystycznym pozostawił dzieła o treściach oscylujących wokół różnych problemów: ojczyzny, życia, śmierci, a także pomiędzy romantycznymi wizjami, a metafizyką. Inspirował się sztuką antyku, polskim romantyzmem, stosował młodopolską symbolikę. Był „poetą malarstwa i malarzem poezji” znajdującym właśnie w poezji, szczególnie tej z okresu romantyzmu, nieskończone źródło inspiracji. Była to twórczość wielowątkowa, będąca świadectwem jego wielkiej fantazji oraz wrażliwości neoromantyka i wyrafinowanego humanisty, malarza na wskroś przesiąkniętego polskością. W 2022 roku przypada 200. rocznica pierwszego wydania „Ballad i romansów” Adama Mickiewicza uznawanych za manifest polskiego romantyzmu. Rok 2022 został również ogłoszony Rokiem Romantyzmu Polskiego. Z tej okazji w Muzeum Narodowym w Krakowie zostanie pokazana wyjątkowa ekspozycja poświęcona romantyzmowi w twórczości Jacka Malczewskiego. Wystawa koncentrować się będzie wokół trzech wątków wyrosłych z tradycji romantycznych. Pierwszy to inspirowany Słowackim mesjanizm (m.in. obrazy z cyklu sybirskiego i wyjątkowa okazja, aby podziwiać kilka wersji słynnej Śmierci Ellenai), drugi to fascynacja folklorem i ludowymi legendami, baśniami z rusałkami, chimerami, faunami i aniołami, trzeci – rozważania Malczewskiego o sztuce, natchnieniu, odpowiedzialności i wyjątkowości Artysty. Na wystawie prezentowane będzie ponad 150 prac Malczewskiego ze zbiorów muzealnych i z kolekcji prywatnych. Ekspozycję wzbogacą zdjęcia archiwalne Malczewskiego i teksty literackie korespondujące z pracami artysty. Kurator: Urszula Kozakowska- Zaucha Współautor scenariusza: prof. Bartosz Korzeniewski Koordynator: Olga Pawlak Projektant aranżacji: Magdalena Bujak
Dworek Jana Matejki w Krzesławicach – Muzeum Pamiątek po Hugonie Kołłątaju i Janie Matejce – staropolski dworek wystawiony w 1826 roku. Jest to typowa parterowa rezydencja wiejska z dobudówką mieszczącą niegdyś pracownie Jana Matejki. Całość przykrywa dach gontowy, a od frontu dostawiona jest weranda zaprojektowana przez Matejkę. Dworek otoczony jest 4-hektarowym parkiem. Od 1966 roku pełni funkcję muzeum, które poświęcone jest twórczości Jana Matejki, a jedna z sal przypomina innego wybitnego mieszkańca Krzesławic, Hugona Kołłątaja.
Zapraszamy Anna Wlazło i Jacek Cwetler
Po kliknięciu w "Czytaj dalej" plakat informacyjny
Zapraszamy na wyjątkową wycieczkę "Szlakiem drewnianych kościołów", ale na rowerach, na trasie Ćwiklice-Miedźna -Grzawa - Góra - Jawiszowice- Stara Wieś. Długość trasy ok. 60 km.
Termin: 28.05.2022 Start rajdu: 9:00 Organizatorzy: Jerzy Bożek - radny RM Czechowic-Dziedzic, organizator rajdów rowerowych Miejski Dom Kultury w Czechowicach-Dziedzicach Przewodnik rajdu, który opowie o historii kościółków drewnianych znajdujących się na trasie rajdu rowerowego, Jacek Cwetler - kustosz czechowickiej Izby Regionalnej.
Miejsce zbiórki i startu - Plac Jana Pawła II Czechowice-Dziedzice. Meta rajdu: Plac przy kościele pw. św. Katarzyny w Czechowicach-Dziedzicach. Nie ma zapisów na rajd, każda osoba, która chce wziąć udział w rajdzie stawia się na Placu Jana Pawła II w Czechowicach- Dziedzicach, skąd rajd wystartuje. Każdy uczestnik jedzie na własną odpowiedzialność. Dzieci do lat 18, bez karty rowerowej, jadą wyłącznie pod opieką osób dorosłych.
Zapraszamy Anna Wlazło i Jacek Cwetler
Po kliknięciu w "Czytaj dalej" plakat informacyjny
W 2021 roku Klub MRKS Walcownia Czechowice-Dziedzice obchodził setne urodziny. Z tej okazji chcielibyśmy, jako suplement, do zeszłorocznej rocznicy zaprosić Państwa na wystawę "Łucznicy z RKS Walcownia Dziedzice". Nie tylko piłką nożną stał przez lata klub RKS-u, były też i inne sekcje, m.in. boksu, hokeja, lekkiej atletyki, tenisa stołowego, szachów, gokartów oraz łucznictwa. Chcemy pokazać na wystawie kilkudziesięcioletni dorobek sekcji łuczniczej - medale, odznaki, dyplomy, szarfy, zdjęcia, plakaty oraz łuki i ekwipunek łucznika. Udało nam się dotrzeć do ponad 20 dawnych zawodników klubu i to dzięki ich pomocy i ich łuczniczym trofeom i pamiątką powstanie wystawa.
Termin: od 26 maj 2022 do lipiec 2022 r. Wernisaż: 26 maja 2022 r., o godz. 17:00 Miejsce: Galeria i hol Miejskiego Domu Kultury w Czechowicach-Dziedzicach. Organizatorzy: Członkowie dawnej sekcji łuczniczej RKS Walcownia Dziedzice, Towarzystwo Przyjaciół Czechowic-Dziedzic, Izba Regionalna w Czechowicach-Dziedzicach, Miejski Dom Kultury w Czechowicach-Dziedzicach.
Zapraszamy Anna Wlazło i Jacek Cwetler
Po kliknięciu w "Czytaj dalej" plakat informacyjny
W maju zapraszamy na wykład Jacka Cwetlera "Na zielonej Ukrainie". Termin: 30 maj 2022, godz. 18:30 Miejsce: "Piwnica Muz" MDK Czechowice-Dziedzice Wstęp wolny. Kilka słów od autora: W oparciu o kroniki, pamiętniki, relacje miejscowych i zagranicznych podróżników, kupców i wojskowych przybliżę dzieje Ukrainy. O Księciu Włodzimierzu, o Jarosławie Mądrym, o Wielkim Kijowie i Ławrze Peczerskiej, o tym jak Kazimierz Wielki odziedziczył te ziemie w testamencie i co z tego wyniknęło dla Rzeczpospolitej. O Kozakach, Siczy Kozackiej, atamanach, o porohach Dniepru, o Dzikich Polach i zielonej Ukrainie. Opowieść zakończy się na roku 1648 - Powstanie Chmielnickiego, bo to już zupełnie inne dzieje.
Zapraszamy Anna Wlazło i Jacek Cwetler
Po kliknięciu w "Czytaj dalej" plakat informacyjny
W maju zapraszamy na wycieczkę do Kórnika i Poznania. Termin: 21 maj 2022. Wyjazd spod czechowickiego Miejskiego Domu Kultury, o godzinie 5:00, a powrót ok. 24:00. Ilość osób: 45 Koszt 210,00 zł, z czego 50,00 zł zbiera przewodnik w autokarze. Zapisy od 20 kwietnia 2022r., w sekretariacie MDK Czechowice-Dziedzice.
Zwiedzamy: 1/ Zamek w Kórniku 2/ Wystawę: ANTONIO GAUDÍ w Centrum Kultury ZAMEK w Poznaniu
Muzeum w Zamku w Kórniku jest jak XIX-wieczny dom Tytusa i Celestyny Działyńskich, jak dom Jana Działyńskiego – ich syna, który po ojcu przejął Zamek i zakończył jego przebudowę. Ostatecznie urządzali go dalej Jadwiga z Działyńskich Zamoyska siostra Jana, jej syn Władysław i córka Maria. Wnętrza – choć przez muzealników przystosowane do zwiedzania – zaaranżowane są w taki sposób, żeby dać poczucie współczesnemu zwiedzającemu, że jego właściciele dopiero stąd wyszli. Ma tu być tak, jakby Gospodarze zaraz mieli usiąść, napić się herbaty, zagrać na harfie, odtworzyć partię szachów. Kiedy wchodzimy, miły chłód i spokój tego miejsca od razu sprawiają, że łagodniejemy, mówimy trochę ciszej. Stoimy w zamkowej sieni i już tu możemy zauważyć przeplatające się nawiązania do sztuki gotyckiej i mauretańskiej Alhambry, ale też wyraźne nawiązania do właścicieli – herb Ogończyk i Jelita. Po obu stronach drewniane, piękne, ogromne drzwi zawieszone w zdobnych portalach. Po lewej dawny pokój burgrabiego – zarządcy zamku. Po prawej gabinet – zwany Pokojem Władysława Zamoyskiego. Szczególnie przyciąga nasze oczy podłoga – wygląda jak fantazyjny dywan, tymczasem jest niezwykle cenną, oryginalną posadzką, którą wykonano z korzeni drzew orzecha, brzozy i cennego mahoniu. To z powodu tych oryginalnych podłóg okryjemy nasze obuwie filcowymi osłonkami, by podczas zwiedzania chronić i zabezpieczać to co najcenniejsze. W gabinecie pod oknem stoi wspaniałe mahoniowe biurko, przy którym uwielbiał pracować sam Tytus Działyński. Kolejne pomieszczenie reprezentuje świat kobiet – to pokój, który już od czasów Białej Damy zamieszkiwany był przez panie tego domu. Pokojem Generałowej został nazwany na cześć jednej z jego najwybitniejszych mieszkanek – córki Tytusa, Jadwigi Zamoyskiej. Pomieszczenie umeblowane jest w pełni sprzętami zabytkowymi – w większości używanymi w swoim czasie przez rodzinę Działyńskich. Ukryte za parawanem łóżko sypialne, w którym sypiały panie domu, mebelki dziecięce, na których siadywała mała Jadwinia, stół i biurko, które służyły Generałowej do pracy i przewspaniały, kosztowny kabinet szylkretowy. Na ścianach obok portretów i fotografii rodzinnych znajdują się rysunki autorstwa Norblina i Grottgera.
Pięknym portalem pamiętającym czasy Tytusa Działyńskiego wkraczamy do Salonu. W tym pomieszczeniu każdy szczegół to długa historia. Wspaniały stół z sęków kilku gatunków drzew, stojący w rogu fortepian wiedeński firmy Brodman, na którym wg tradycji w drezdeńskim mieszkaniu ukochanej siostry Tytusa Klaudyny Potockiej grywał Fryderyk Chopin, czy XVIII-wieczna harfa prosto z Paryża to tylko pojedyncze przykłady. Szczególną uwagę przyciąga tu jeden z najciekawszych polskich zabytków epoki renesansu zestaw miniatur autorstwa Stanisława Samostrzelnika, przedstawiający członków znanej rodziny Szydłowieckich. Dalej czeka na nas majestatyczna Sala Jadalna – na środku której stoi długi stół, a wokół niego neobarokowe krzesła. W tym pokoju największe wrażenie robią ogromne portrety rodzinne, w tym wpatrzona w nas bacznie Biała Dama. Nad nami strop – kasetonowy, drewniany – w 71 skrzyńcach tarcze herbowe polskiego rycerstwa wykonane, wg tradycji w oparciu o pierwszy polski herbarz autorstwa znanego polskiego kronikarza-historyka Jana Długosza. W kolejnym pomieszczeniu zwanym Pokojem Fundatorów odkrywamy zakończenie historii rodziny Zamoyskich. To tutaj znajdowała się sypialnia Marii Zamoyskiej, ostatniej z roku, żyjącej w czasie, kiedy zamek został już przejęty przez Fundację „Zakłady Kórnickie”. Oryginalne obrazy rodzinne, a także zdobienia nawiązujące do sztuki arabskiej, stanowią najciekawsze elementy tego wnętrza. W Zamku jest również wieża, a w jej środku pod kryształowym sklepieniem tzw. Zakątek Myśliwski. Jednak nie poroża z początku XX wieku są głównym wyposażeniem tego pomieszczenia, a zebrane przez Władysława Zamoyskiego w Australii, Nowej Zelandii, na Hawajach i w Ameryce ciekawe eksponaty przyrodnicze i etnograficzne. Pałki, bumerangi, kamienna siekierka z Thaiti, maski czaszkowe z Nowej Irlandii, a także absolutnie najstarszy ze zbiorów w kórnickim zamku – pochodząca z II tysiąclecia przed narodzeniem Chrystusa przywieziona z terenów Papui-Nowej Gwinei kamienna figurka obrzędowa z połączonymi razem kobietą i mężczyzną. Na piętrze zwiedzimy największą i najbardziej reprezentacyjną Salę Mauretańską. Sam Tytus planował stworzyć tu bibliotekę, jednak ostatecznie ogromna sala przeznaczona została na muzealia w tym na kolekcję jednej z największych pasji Działyńskich, czyli militariów – szczególnie tych powiązanych z dziejami husarii. Znajduje się tu jedna z dwóch zachowanych w Polsce – pełna zbroja husarska ze skrzydłem, oprócz tego koncerze, kirysy z szyszakami, karabele, buzdygany. W dalszej części sali umieszczono przepiękne zabytki sztuki sakralnej oraz kunsztowną kolekcję miśnieńskiej porcelany z XVIII w. Z kolei nad naszymi głowami antresola, na którą już nie wejdziemy, gdyż należy do pomieszczeń bibliotecznych. Na niej szafy i regały pełne ksiąg, głównie starych druków w przepięknych oprawach ze skóry. Widoczne z dołu tylko grzbiety chowają przed nami swoje tajemnice. Wystawa ANTONIO GAUDÍ w Centrum Kultury ZAMEK w Poznaniu kuratorka: Charo Sanjuán Gómez organizator: Centrum Kultury ZAMEK w Poznaniu, Miasto Poznań, Aurea Cultura i Art Została otwarta 4 marca w poznańskim Centrum Kultury Zamek. Zasobna w ponad 150 eksponatów wystawa zajęła obszerną przestrzeń pierwszego piętra neoromańskiego budynku, który – co stanowi interesujące odniesienie – powstał w tym samym czasie, co część najbardziej znanych dzieł katalońskiego architekta (1905-10). Hiszpańska kuratorka i dyrektorka Aurea Cultura i Art, Charo Sanjuán Gómez podchodzi do Gaudíego metodycznie, proponując rodzaj wykładu rozpisanego na kolejne sale Zamku. Celowo kładzie nacisk na inżynieryjny talent twórcy oraz mniej znane aspekty jego twórczości – w kontrze do powierzchownego jej postrzegania skupionego na niecodziennej formie, elewacjach i kolorach.
W tekście kuratorskim czytamy: Rygor intelektualny i rzetelność to podstawowe wartości, niezbędne, by opisać osobę i dzieło Antoniego Gaudíego. (…) Obie te cechy są konieczne do tego, by dogłębnie zrozumieć postać i twórczość tego wielkiego architekta. Komercyjna i turystyczna napastliwość, powszechna polemika i mistyczne deklaracje, które je otaczają, nie pomagają w zgłębieniu dzieła i myśli Gaudíego. Główna część przejrzyście i czytelnie zaaranżowanej wystawy prowadzi chronologicznie przez życie i dokonania architekta. Największą wartością są tu prezentacje jego wczesnego, mniej znanego dorobku, a także dokonań rzeźbiarskich. Jako lektura obowiązkowa wybrzmiewa też w pełni opowieść o losach budowy najważniejszego i wciąż nieukończonego kościoła Sagrada Familia. Kolejne sale poświęcone są natomiast ważniejszym lub ikonicznym dziełom Gaudiego. Uwagę przyciągają przede wszystkim monochromatyczne białe makiety, na czele z ogromnym odwzorowaniem Casa Milà, czyli słynnej la Pedrera (kamieniołom). Dzięki nim jest okazja by przyjrzeć się zarówno rozwiązaniom konstrukcyjnym oraz „piątej elewacji”, czyli dachom i tarasom tak plastycznie opracowywanym przez Gaudiego. Na komplementarny charakter twórczości architekta możemy spojrzeć również przez pryzmat wyposażenia wnętrz: oryginalnej stolarki lub ślusarki, ceramicznych kształtek i płytek, a także kopii kilku mebli. Jest też możliwość, by dosłownie na własną rękę odczuć ergonomiczne kształty klamek lub uchwytów. Ich kopie, podobnie jak makiety pinakli zdobiących dachy domów Gaudiego, można swobodnie dotykać. Multimedialnym uzupełnieniem jest również mapping poświęcony Casa Batlló. Wreszcie, w ostatniej sali wyeksponowano wiszącą u sufitu sporych rozmiarów instalację ze sznurów i obciążników. Ten „model wielosznurowy” ma stanowić reinterpretację badań Gaudiego na siłami i obciążeniami. Architekt tworzył podobne modele, by sprawdzać nietypowe rozwiązania konstrukcyjne. Wystawa nie tłumaczy jednak laikom dogłębniej, na czym te badania polegały informując jedynie, że spod formy wyłania się racjonalna struktura, a architektura Gaudiego jest cudownie pełna inwencji, innowacyjnych rozwiązań konstrukcyjnych, stanowiąc owoc jego własnego geniuszu i wyjątkowości. Jest wynikiem badań oraz olbrzymiej, drobiazgowej pracy, której poświęcił całe swoje życie. Gaudiemu brak silniejszego osadzenia w czasie i historii architektury. Widz dowiaduje się, że bohater wystawy oraz jego dokonania były unikatowe, ale nie ma wielu szans, by dokonać stosownych porównań. Kuratorka nie pokazuje, co współcześni Gaudíemu budowali w jego czasach – począwszy od secesji, przez ekspresjonizm, po pierwsze bryły raczkującego modernizmu. Wspomina jedynie nazwiska kilku znaczących twórców epoki. Tymczasem dla przeciętnego odbiorcy takie zestawienie byłoby bezcenne – zarówno dzięki kontrastowi, jak i podobieństwom, bo Gaudiemu-konstruktorowi było przecież bliżej do modernistów niż secesyjnych dekoratorów. Ta opowieść jednak nie wybrzmiewa tak silnie, jak na to zasługuje. Informuje się nas ex cathedra, ze Gaudi wielkim artystą był. Kilka zdjęć dokonań innych architektów z epoki byłoby znacznym ułatwieniem. [Jakub Głaz]
Zapraszamy Anna Wlazło i Jacek Cwetler
Po kliknięciu w "Czytaj dalej" plakat informacyjny
W kwietniu zapraszamy na wycieczkę do Wiśnicza. Termin: 23 kwiecień 2022r. Wyjazd o 7:30 spod Miejskiego Domu Kultury Czechowice-Dziedzice, powrót ok. 21:00 Ilość miejsc: 45 Koszt wycieczki : 140,00 zł, w tym opłaty za bilety i przewodników - 50,00 zł., zbierze przewodnik w autokarze w dniu wycieczki. Zapisy od kwietnia 2022 w sekretariacie czechowickiego MDK.
Zwiedzamy: Zamek i bastion Muzeum Jana Matejki "Koryznówka" Dawny Klasztor Kamedułów Bosych - spacer pod mury obiektu Czas wolny na rynku w Wiśniczu. W drodze powrotnej niespodzianka.
Zamek w Wiśniczu - położony na zalesionym wzgórzu nad rzeką Leksandrówką we wsi Stary Wiśnicz wzniesiony przez Jana Kmitę w 2. połowie XIV wieku.Korpus zamku, wczesnobarokowy, z elementami renesansowymi, zbudowano na planie czworoboku z wewnętrznym dziedzińcem. Zwieńczono go czterema basztami w narożach. Od północno-wschodniej strony wybudowano kaplicę z kryptą grobową Lubomirskich, a od południowo-wschodniej wolno stojącą tzw. Kmitówkę. Na drugim piętrze, przy Sali Rycerskiej mieści się galeria widokowa. Budowla otoczona jest fortyfikacjami bastionowymi z bramą wjazdową z początków XVII wieku.Miejsce związane z polską tradycją sztuki kulinarnej. Od XVII wieku popularne wśród szlachty stało się tzw. zebranie potraw w "Compendium" kuchmistrza księcia Lubomirskiego Stanisława Czarnieckiego spisane na zamku w Wiśniczu i wydane w Krakowie, które do XIX wieku doczeka się dwudziestu wydań. Gdy w Polsce pojawiły się po raz pierwszy ziemniaki po zwycięskiej odsieczy Wiednia w 1683 roku, darowane Sobieskiemu przez cesarza Leopolda I z ogrodów cesarskich w Wiedniu, Czerniecki opracował dla dworu pierwsze potrawy z tertofelli, smażone i pieczone, jak nazywano wówczas kartofle lub ziemniaki.W czasie potopu szwedzkiego zamek poddał się bez walki Szwedom, ponieważ zabrakło dowódcy zgromadzonego w nim wojska. Wojska szwedzkie ogołociły zamek z całego wyposażenia i zniszczyły zabudowania. Po wycofaniu się najeźdźcy zamek ponownie był własnością Lubomirskich, jednak mimo prowadzonych prac nie został w pełni odrestaurowany.W połowie XVIII wieku przeszedł na własność Sanguszków, a potem Potockich i Zamojskich Po przejęciu przez zaborcę zamek zaczął podupadać, a w 1831 roku uległ pożarowi i został ostatecznie opuszczony. W 1901 roku został wykupiony od prof. Maurycego Straszewskiego przez Zjednoczenie Rodowe Lubomirskich, którzy rozpoczęli remont rezydencji. Od 1928 roku pracami kierował Adolf Bohusz-Szyszko, ale zostały one przerwane po wybuchu II wojny światowej. Po wojnie zamek przejęło państwo, a od roku 1949 prowadzone były prace przez Alfreda Majewskiego mające przywrócić mu całkowicie dawny wygląd.
Muzeum Pamiątek po Janie Matejce mieści się we frontowej części drewnianego podmiejskiego dworku usytuowanego w pobliżu Zamku Kmitów i Lubomirskich w Wiśniczu. „Koryznówka” to jego zwyczajowa nazwa. Autentyzm i niezwykłe skoncentrowanie pamiątek historycznych zawdzięcza temu, że od czasu budowy w poł. XIX w. pozostaje w rękach tej samej rodziny Serafińskich. Jan Matejko przyjeżdżał często do Wiśnicza do Joanny i Leonarda Serafińskich. Bywali tu jego przyjaciele z lat szkolnych Stefan i Stanisław Giebułtowscy, bracia Joanny. W Wiśniczu Jan Matejko przeżywał lata narzeczeństwa z Teodorą, najmłodszą siostrą Joanny. W Wiśniczu życie płynęło Janowi idyllicznie, pogodnie i dostatnio. Wielki talent Jana istniał w zalążku, ale do jego rozwoju potrzebował dostatku, ciepła i zaufania, które znalazł u Serafińskich (M. Szypowska, „Matejko wszystkim znany”).Twórczość Matejki w Wiśniczu. Liczne rysunki drewnianej zabudowy Wiśnicza a także karykatury, będące mniej znaną częścią twórczości Matejki powstały w Wiśniczu. Artystę urzekały mieszczańskie domy stanowiące do czasu pożaru w 1863 zabudowę rynku, ruiny potężnego zamku Kmitów i Lubomirskich, a także klimat i otoczenie „Koryznówki”, gdzie na wakacje przywoził żonę i dzieci. Leonard Serafiński, właściciel „Koryznówki” był wielkim przyjacielem i opiekunem duchowym malarza. Rodzina Serafińskich przez kilka kolejnych pokoleń otaczała opieką pamiątki związane z autorem „Hołdu pruskiego” i „Bitwy pod Grunwaldem”. Zapoczątkowała to Stanisława Serafińska, córka Leonarda, która sławnego wuja darzyła wielkim uczuciem. Dała temu wyraz, już po śmierci Matejków, w spisanych na „Koryznówce” - „Wspomnieniach rodzinnych”. Witold Pilecki w „Koryznówce”. Przez lata II wojny światowej i okupacji hitlerowskiej na „Koryznówce” mieszkali Ludmiła i Tomasz Serafińscy, prowadząc tu działalność konspiracyjną i biorąc udział w ruchu oporu AK, a także udzielając schronienia ukrywającym się osobom. To tutaj trafił po brawurowej ucieczce z niemieckiego obozu w Auschwitz rotmistrz Witold Pilecki. Na „Koryznówce” napisał pierwsze zeszyty słynnego raportu. W 2008 przed muzeum odsłonięto tablicę upamiętniającą postać „Witolda”. Przepiękny dwór, pełen historii, związany z życiem dwóch wielkich Polaków. Tomasz Serafiński w pierwszych latach powojennych rozpoczął akcję społecznego, sezonowego udostępniania zwiedzającym matejkowskich pamiątek i wnętrz „Koryznówki”. Po jego śmierci rodzina kontynuując tę działalność rozpoczęła w 1976 roku remont budynku, w dokończeniu którego pomogła ekipa pod kierunkiem prof. Alfreda Majewskiego, prowadząca prace na wiśnickim zamku.W 1981 r. na „Koryznówce” staraniem rodziny zostało otwarte Muzeum pamiątek po Janie Matejce, działające na podstawie porozumienia pomiędzy właścicielami i Muzeum Okręgowym w Tarnowie jako jego Oddział.
Wiśnicki klasztor był jedną z wielu fundacji wojewody krakowskiego Stanisława Lubomirskiego, bez wątpienia największego budowniczego wśród polskich magnatów XVII w. Fundacja klasztoru w Wiśniczu była wotum dziękczynnym za zwycięstwo wojsk polskich pod Chocimiem w 1621, gdzie Lubomirski sprawował naczelne dowództwo po śmierci hetmana Jana Karola Chodkiewicza. Jednocześnie klasztor miał pełnić rolę rodzinnego mauzoleum, w którym chowano ciała zmarłych członków rodu. Usytuowany na najwyższym wzniesieniu w Wiśniczu, na wysokości 337 m n.p.m., wyraźnie dominował nad całą okolicą. Otoczony potężnymi fortyfikacjami bastionowymi chronił zamek od strony południowej. Budowę klasztoru i kościoła rozpoczęto w 1622 r. a ukończono w 1630. Prace wykończeniowe wewnątrz, trwały jeszcze dłużej, bo do 1639 r. Uroczyste wprowadzenie zakonników do klasztoru miało miejsce 22 czerwca 1630. Mnisi początkowo odprawiali nabożeństwa w kaplicy, a 5 lat później nastąpiła konsekracja wspaniałego kościoła pod wezwaniem Chrystusa Zbawiciela. Klasztor został przez Lubomirskiego bogato uposażony w dobra ziemskie, czynsz pieniężny, cenne paramenty kościelne i bogatą bibliotekę, która początkowo liczyła 300 woluminów a potem systematycznie się powiększała. Z biblioteki tej korzystało istniejące tu Kolegium Teologiczne, przygotowujące kleryków do święceń kapłańskich. Zakonnicy posiadali do swojego użytku ogród warzywny i owocowy, ziemie uprawną, znaczne ilości lasów, stawy rybne, młyn, pasiekę z 8 ulami, warzelnię piwa i własnego piwowara. Już wtedy do klasztoru przybywało wielu gości, chcących zobaczyć jego monumentalne budowle. Byli tu m.in. król Władysław IV, królewicz Jan Kazimierz, czy magnat Stanisław Albrecht Radziwiłł. Ciężkie chwile przeżywał klasztor we wrześniu 1655, kiedy to został zajęty przez wojska szwedzkie. W celach zakonnych zamieszkali oficerowie, w oficynach zaś pozostali żołnierze. Korytarze posłużyły najeźdźcom za stajnie dla koni a refektarz za jadalnie i miejsce hucznych zabaw. W klasztorze przebywał wtedy tylko jeden brat, pozostali schronili się bowiem na Węgrzech. Szwedzi opuszczając Wiśnicz (19 września 1656) zabrali z klasztoru cenne dzieła sztuki, a następnie go podpalili. Na szczęście pożar został szybko ugaszony. Klasztor karmelitów bosych funkcjonował w Wiśniczu do 1783 r. Wtedy to decyzją władz austriackich został zlikwidowany, a zakonnicy zmuszeni zostali do opuszczenia świątyni i udania się do Lwowa. O jego likwidacji przesądziło fatalne zachowanie przeora Szymona Niesiołowskiego, który karami cielesnymi (chłosta), głodem i zamknięciem w samotnej celi doprowadził do śmierci nieposłusznego kleryka Zbyszewskiego. Pomimo, że sąd uznał winę przeora i skazał go na trzyletnie więzienie, to dla cesarza Józefa II był to wygodny pretekst do zniesienia wiśnickiego klasztoru. Bogaty skarbiec kościelny wywieziony został do Wiednia, a w budynkach klasztornych utworzono sąd i więzienie kryminalne. Kościół klasztorny przeznaczono natomiast na kaplicę więzienną. W XIX stuleci więziono tu nie tylko zwykłych kryminalistów, ale i członków tajnych organizacji niepodległościowych oraz uczestników powstań narodowych. W czasach okupacji hitlerowskiej, w dawnych murach klasztornych mieścił się niemiecki obóz koncentracyjny. Do czasu uruchomienia obozu w Auschwitz, więziono i zabijano tu wielu przedstawicieli inteligencji polskiej, zwłaszcza z Krakowa. W 1940 Niemcy, aby uczcić aneksję Danii urządzili imprezę na wzór germańskiego święta Walpurgii. Część kościoła została wówczas spalona. Największym ciosem jaki zadali Niemcy było barbarzyńskie zdewastowanie, a następnie rozbiórka kościoła, z wyjątkiem dolnych partii budowli. Miało to miejsce w latach 1940-1942. Część materiałów z rozebranego kościoła w postaci ciosów kamiennych i detali architektonicznych wykorzystano do budowy ośrodka rekreacyjnego dla niemieckich pilotów w Przegorzałach oraz do budowy pałacu w Krzeszowicach dla gubernatora Hansa Franka. W taki to sposób z krajobrazu Ziemi Bocheńskiej zniknęła jedna z najwspanialszych świątyń barokowych w Polsce. Dziś budynki klasztorne, tak jak dawniej, służą za ciężkie więzienie. Oprócz kościoła, niezwykle cennym zabytkiem architektury wojskowej był fortyfikacje klasztoru typu kleszczowo-bastionowego, wzniesione w 1640 o czym informowała inskrypcja nad bramą wjazdową do klasztoru. Fortyfikacje te miały kształt gwiazdy ośmioramiennej i składały się z czterech bastionów pięciokątnych i czterech bastionów trójkątnych. Prawdopodobnie ich budową kierował wybitny polski inżynier wojskowy Krzysztof Mieroszewski. Z klasztorem sprzężony był w system obronny olbrzymi zamek Lubomirskich, oddalony o 300 metrów na północ. Ciekawostki: 1. W 1638 r. w kościele klasztornym odbył się chrzest "Scyty" (prawdopodobnie Tatara), najemnego żołnierza z załogi zamku wiśnickiego. 2. Karmelitów bosych obowiązywała surowa Reguła zakonna zabraniająca im kontaktowania się ze światem poza murami klasztornymi. Niektórzy z nich chętnie jednak udawali się do pobliskiego lasu Bukowiec, gdzie stoi do dziś głaz w kształcie grzyba. To właśnie na nim, nie wiedzieć po co, ryli swoje klasztorne imiona, które można jeszcze dziś odczytać (m.in. frater Bernard, Gregorius, Macar i inne). 3. Życie w klasztorze musiało być ciężkie, skoro niejaki Molenda, sługa Stanisława Lubomirskiego, bardzo wzbraniał się od wstąpienia do wiśnickiego klasztoru. Zmuszał go do tego jego pan, gdy dowiedział się że Molenda ukradł mu srebra stołowe. Wysłał go więc z listem polecającym do klasztoru, by tam odpokutował swoje niecne czyny. Gdy jednak ten odmówił pozostania wśród mnichów, z rozkazu wojewody kat go trochę "przygrzał" a potem został ścięty. 4. Taki sam los spotkał w 1714 r. Stefana Jaworskiego, który dokonał zuchwałej kradzieży kosztowności ze skarbca klasztornego, a następnie sprzedał skradzione rzeczy miejscowemu Żydowi. Sądzono go na zamku w Wiśniczu, a następnie ścięto za miastem i spalono ciało. 5. 29 października 1824 r. w murach klasztornych (a właściwie więziennych) urodził się słynny polski malarz Juliusz Kossak, którego ojciec jako sędzia sądu zajmował mieszkanie w jednym z budynków przywięziennych
Zapraszamy Anna Wlazło i Jacek Cwetler
Po kliknięciu w "Czytaj dalej" plakat informacyjny
Zapraszamy na kwietniowy wykład Jacka Cwetlera, tym razem poświęcony dziejom chłopów na Śląsku Cieszyńskim. Termin: 25 kwiecień 2022r., godz. 18:30 Miejsce: "Piwnica Muz" Miejski Dom Kultury Czechowice-Dziedzice. Wykład odbędzie się zgodnie z wymogami Ministra Zdrowia.
Kilka słów od autora: Tym razem wykład będzie poświęcony historii chłopów, którzy żyli i pracowali na roli na Śląsku Cieszyńskim. Inne były ich losy, niż w zaborze pruskim czy rosyjskim, nie wspominając o galicyjskiej nędzy chłopów w zaborze austriackim.... "Dla budowanych kopalń, hut i fabryk magnaci powstającego przemysłu potrzebowali taniego robotnika. Pozbawieni środków do życia śląscy chłopi zostali w ten sposób urzędowo skazani na wydziedziczenie i dołączenie do rodzącego się proletariatu. Wyrugowani z ziemi – zasilili szeregi robotników najemnych i znaleźli się w trybach równie wyniszczającego kapitalistycznego wyzysku, dokonywanego Śląsku na eksploatowanym kolonialnie w interesie [...] magnatów węgla i stali...". ( Roman Adler). Będzie też o chłopach Dziedzic i Czechowic.
Zapraszamy Anna Wlazło i Jacek Cwetler
Po kliknięciu w "Czytaj dalej" plakat informacyjny