Reklama sprzed stu lat
W Izbie Regionalnej zgromadzono unikalne zabytki kultury materialnej, które w dawnych czasach, w czasach bez prądu, radia i telewizji, informowały o produktach godnych zakupienia, o działalności wytwórczej warsztatów rzemieślniczych, sklepów i większych firm. Reklamy umieszczano na wieczkach pudełek, bokach pudełek, w gazetach i w okolicznościowych wydawnictwach. Dają one sporo informacji o życiu mieszkańców naszych wsi.
Godnym podkreślenia jest fakt, że nasi wytwórcy i właściciele sklepów czy restauracji nie bali się promować swoje miejsca pracy.
Spójrzmy na okolicznościowe wydawnictwo na 25-lecie gniazda dziedzickiego „Sokoła” (1905-1930). Jest w nim 26 reklam firm i ludzi, którzy do dziś żyją w naszej świadomości (Towarzystwo w ciągu swego 20-lecia wydało 44 książki i broszury, ale nie uprosiliśmy ani jednego reklamodawcy).
Dla przykładu w wydawnictwie „Sokoła” promowali swoje firmy: Leon Krzyszofowski („przednie wódki i likiery”), Leon Kułakowski (dom handlowy), Franciszek Cofała (fabryka pomp, odlewnia żelaza i metali), Franciszek Łaszczok (maszyny do szyciarowery, materiały elektrotechniczne), W. Jastrzębski (zakład fotograficzny), Antoni Zemanek (kaflarz), Franciszek Szczypka (piekarnia), gastronomia: Jan Machalica, Alojzy Łapoń, Jan Kasieniak (restauracja „Dworcowa”) i inni.
Ważną rolę odgrywały informacje reklamowe zamieszczone na pudełkach, np. na pastę do butów: „Urbin – najlepsza pasta do obuwia” lub na innym: „Erdal z żabą czerwoną jest past wszystkich koroną”.
Spotkamy także przewrotne napisy, ale miłe dla palaczy tytoniu: „Prima AIDA – tutki zdrowotne”. a metalowym sitku do kawy prawdziwej spotkamy wytłoczony napis: „Bierz zawsze FRANCKA – będzie kawa jak śmietanka”.
Spójrzmy na okolicznościowe wydawnictwo na 25-lecie gniazda dziedzickiego „Sokoła” (1905-1930). Jest w nim 26 reklam firm i ludzi, którzy do dziś żyją w naszej świadomości (Towarzystwo w ciągu swego 20-lecia wydało 44 książki i broszury, ale nie uprosiliśmy ani jednego reklamodawcy).
Dla przykładu w wydawnictwie „Sokoła” promowali swoje firmy: Leon Krzyszofowski („przednie wódki i likiery”), Leon Kułakowski (dom handlowy), Franciszek Cofała (fabryka pomp, odlewnia żelaza i metali), Franciszek Łaszczok (maszyny do szyciarowery, materiały elektrotechniczne), W. Jastrzębski (zakład fotograficzny), Antoni Zemanek (kaflarz), Franciszek Szczypka (piekarnia), gastronomia: Jan Machalica, Alojzy Łapoń, Jan Kasieniak (restauracja „Dworcowa”) i inni.
Ważną rolę odgrywały informacje reklamowe zamieszczone na pudełkach, np. na pastę do butów: „Urbin – najlepsza pasta do obuwia” lub na innym: „Erdal z żabą czerwoną jest past wszystkich koroną”.
Spotkamy także przewrotne napisy, ale miłe dla palaczy tytoniu: „Prima AIDA – tutki zdrowotne”. a metalowym sitku do kawy prawdziwej spotkamy wytłoczony napis: „Bierz zawsze FRANCKA – będzie kawa jak śmietanka”.
Nasza rafineria Vacuum Oil Company S.A. reklamowała swoje wyroby np. płyn do chłodnic GARGOYLE.
To wszystko niepozorne pamiątki przeszłości, to świat naszych przodków.